Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 10:56, 14 Kwi 2017    Temat postu:

Zwyczajnie, nie bylaby to wystarczajaca przeslanka, by w przypadku kogokolwiek innego mozna sie bylo pokusic o cos wiecej niz o slepy domysl na temat stanu uczuc i psychiki delikwenta. Bleys przygladal sie jednak bratu tak, jak studiowal badawczo wszystkie inne rzeczy, ktore uwazal za niezbedne w celu prowadzenia takiego zycia, jakie chcial prowadzic; i dowody, ktore teraz widzial, byly dla niego przytlaczajace.

Dahno byl na krawedzi zalamania. Widoczne oznaki sugerowaly, ze kryzys narastal od dluzszego czasu. Chodzilo o cos wiecej niz zwykla tajona reakcje na dzisiejszy zamaskowany atak, ktory McKae przeprowadzil w Izbie na Piec Siostr.

Nadal jednak byl czas, myslal Bleys, by sie o tym upewnic. Ze swoich lektur zapamietal zdanie, ktore pochodzilo ze Starej Ziemi, z amerykanskiego Dzikiego Zachodu, wobec czasow znacznie poprzedzajacych rozwoj lotow kosmicznych, gdy tylko niewielu mieszkancow gor i handlarzy skor pchalo sie w dzicz, jaka byla wowczas zachodnia czesc Ameryki Polnocnej. Traperzy z tamtych czasow, kierujac sie niemal zwierzecym instynktem w kwestii tego, dokad mieli isc lub gdzie sie zatrzymac, poslugiwali sie maksyma: "Dokad mnie rzuci los". Byl jeszcze czas w trakcie tej kolacji. Bleys zaczeka troche i przekona sie, w ktora strone los rzuci dzis w nocy Dahno.

Na jednej rzeczy mozna bylo polegac. Starszy Ahrens nie wybralby sie z bratem na kolacje bez powodu. Wczesniej czy pozniej musial go wyjawic.

Szydlo wyszlo z worka po kolacji i deserze, gdy Dahno sklonil Bleysa zeby ten, wbrew swoim zwyczajom, napil sie z nim brandy. Bleys nie mial szczegolnych osobistych obiekcji wobec alkoholu. Po prostu chodzilo o to, ze w zadnym wypadku i w zaden sposob, nie wspieral jego planow na reszte zycia.

-Prawdopodobnie uznasz to za nieco zbyt nagle - powiedzial Dahno, przelknawszy koniak i ujrzawszy, ze Bleys zrobil to samo - ale po rozwazeniu wielu innych mozliwosci i po przyjrzeniu sie obecnym warunkom panujacycm na innych swiatach, postanowilem, ze pojde za twoim marzeniem.

Urwal i spojrzal na Bleysa, ktory pozwolil, by na jego twarzy ujawnil sie prawdziwy przestrach wywolany przez te nagla decyzje.

-Przynajmniej - ciagnal Dahno, usmiechajac sie - zaangazuje sie w to do tego stopnia, ze zaczniemy wybierac planete, na ktorej zalozymy nowa podorganizacje - pierwsza z tych, ktore mozemy zaczac budowac.

Umilkl i z figlarnym usmiechem mrugnal porozumiewawczo do Bleysa.

-Co na to powiesz? - zapytal.
Maggie_16
PostWysłany: Pią 10:22, 18 Sie 2006    Temat postu:

Spadaj Very Happy Mogę się wcale nie udzielać na tym forum, wierz mi, dla mnie to no problem Very Happy
scarlett
PostWysłany: Czw 17:10, 17 Sie 2006    Temat postu:

(Poszłam za twoim przykładem=P)
Maggie_16
PostWysłany: Czw 17:03, 17 Sie 2006    Temat postu:

NIE NABIJAJ POSTÓW!!!!
scarlett
PostWysłany: Czw 16:52, 17 Sie 2006    Temat postu:

-_-'
Maggie_16
PostWysłany: Czw 16:51, 17 Sie 2006    Temat postu:

Masz rację, Snicket bardzo na tym cierpi xD
scarlett
PostWysłany: Śro 20:34, 16 Sie 2006    Temat postu:

Na przyszłość: NIe porównuj Snicketa z Tolkienem
Maggie_16
PostWysłany: Śro 12:17, 16 Sie 2006    Temat postu:

Podziwiaj Tolkiena, który nie napisał książki- ON STWORZYŁ ŚWIAT. Wszystko! Gotowa jestem w to uwierzyć i zmienić wiarę na tą, co oni mają ^^ To był żart, ale Tolkien to geniusz!! xD Kocham go! Razz
Maggie_16
PostWysłany: Śro 12:16, 16 Sie 2006    Temat postu:

^^
scarlett
PostWysłany: Śro 19:51, 09 Sie 2006    Temat postu:

Tak. Ale przecież to jest genialne! Facet napisał z dziesięć książek w jednej serii i nadal ma pomysły, niczego nie plącze i wszystko się fajnie czyta!
Maggie_16
PostWysłany: Śro 19:48, 09 Sie 2006    Temat postu:

Acha. Są gusta i guściki, nie? Smile)
scarlett
PostWysłany: Śro 18:42, 09 Sie 2006    Temat postu:

Mi tam pasi=P Jak na faceta (he he) wszystko jest doskonale przejrzyste... czy coś^_^
Maggie_16
PostWysłany: Śro 16:44, 09 Sie 2006    Temat postu: Seria niefortunnych zdarzeń

Motyw bardziej nadaje się na komiks, aniżeli książkę. Genialne dzieci, ten zły itd... Nie podeszła mi. Ideałów nie ma, a utopie są groźne ;//